poniedziałek, 25 maja 2020

Moje książkowe odkrycie

ODKRYJ SWOJĄ KSIĄŻKĘ


Większość z Was lubi czytać - to wiem. Wyobraźcie sobie, że z badań naukowców wynika, że najliczniejszą  grupę czytelników stanowi obecnie... młodzież szkolna. Tak, tak, to nie pomyłka!



Dlatego napiszcie co Was ostatnio zafascynowało, które książki polecilibyście innym do przeczytania. Jakie macie swoje własne książkowe odkrycia?  Podajcie tytuł i autora. Prześlijcie poprzez librusa lub na maila biblioteki: bibliotekasp6otw@wp.pl
 Chętni mogą napisać kilka słów o książce.

Dziś praca Mai Bońkowskiej z klasy 7a. Myślę, że może Was zainspirować do przeczytania prezentowanych książek. Zapraszam!



            Teraz kiedy należy pozostać w domu mam jeszcze więcej czasu niż zazwyczaj, na odszukanie w domu książek, których jeszcze nie czytałam oraz na ich lekturę.
            Pierwszą książką, którą przeczytałam jest „Dom Hadesa” autorstwa Ricka Riordana – jednego z moich ulubionych autorów. Jest to czwarta część serii, która jest kontynuacją serii o Percym Jacksonie. Cały cykl jest bardzo interesujący. Herosi walczą o dobro swoje i nieświadomych śmiertelników, którzy przez magiczną mgłę są zaślepieni i wszystko tłumaczą sobie na swój sposób – w miejscu potwora potrafią zobaczyć niegroźne zwierzątko. Siedmioro wybrańców podróżuje w ,,Argo II” przez niebezpieczne Starożytne Krainy. Starają się powstrzymać  Gaję, która chce się przebudzić  i zniszczyć świat. Percy i Annabeth spadli już wcześniej do Tartaru. Czy znajdą Wrota Śmierci, zamkną je i wrócą żywi? Akcja jest pokazywana oczami wszystkich głównych bohaterów – w każdym rozdziale narratorem jest inna postać. Czytelnik szybko przywiązuje się do bohaterów, gdyż są oni nietuzinkowi i bardzo różnorodni, a przy tym mają podobne problemy, tok myślenia, emocje i uczucia co odbiorca. Wszystko do końca nie jest oczywiste, akcja jest dynamiczna. Autor kończy kolejne książki serii w bardzo umiejętny, tajemniczy sposób. Zostawia sobie „otwarte drzwi” do kolejnej książki, a czytelnika w niepewności. Rozpoczęłam już lekturę następnej części tego tomu oraz książki z kolejnej serii tego samego autora o – tym razem – egipskich bóstwach.
            Kolejną książką był „Baśniobór” napisany przez Brandona Mulla. Rozwija ona wyobraźnię – magiczne zdarzenia i stworzenia przepełniają powieść. Rodzice wypływają w rejs statkiem, na który nie mogą zabrać dzieci, dlatego Kendra i Seth zostają u tajemniczych dziadków. A właściwie u dziadka, bo co się stało z babcią? Kim jest stara Lena? Rodzeństwo stopniowo poznaje tajemnice Baśnioboru, co nie zawsze jest bezpieczne. Autor wielokrotnie pokazuje, że nie można lekceważyć uwag i proś osób bardziej doświadczonych, a za nieposłuszeństwo czeka kara. W tym przypadku także zaczęłam już czytać drugą część serii.
            Trzecią przeczytaną przeze mnie w ostatnim czasie książką jest drugi tom „Gorzkiej czekolady”.  Jest to zbiór opowiadań kilku autorów – Pawła Beręsewicza, Katarzyny Ryrych, Katarzyny Terechowicz, Katarzyny Majgier i Kazimierza Szymeczko. Każde opowiadanie dotyczy innej ważnej sprawy. Za pomocą krótkich historii przedstawiane są kolejno samoregulacja emocji, manipulacja, narcyzm, mechanizm kozła ofiarnego, upokorzenie, asertywność, przemoc fizyczna, maczyzm, poczucie własnej wartości, konwencje społeczne, zła miłość, rytuał inicjacji i altruizm. Po każdej z nich jest wywiad z psychologiem, który w sposób naukowy, ale prosty i  przystępny dla czytelnika tłumaczy jakie są przyczyny, skutki i jak wygląda dokładnie omawiana sprawa. Książka otwiera oczy na problemy, uczy ważnych rzeczy, które umykają także dorosłym.
            Równie ciekawą książką są „Psie sucharki”, czyli wszystko co powiedziałby pies, gdyby umiał mówić. Autorką jest Maria Apoleika. Książka zawiera rady, pouczenia, dobrą zabawę i humor dla wszystkich właścicieli psów. Jest uzupełniona zabawnymi rysunkami, a także mini komiksami.
            W ostatnim czasie przeczytałam też dwie książki Astrin Lindgren - „Madika z Czerwcowego Wzgórza” oraz „Madika i berbeć z Czerwcowego Wzgórza”. Mimo że książki te są przeznaczone dla młodszych dzieci czyta się je bardzo przyjemnie. Lindgren opisuje tam przygody siedmioletniej Madiki i pięcioletniej Lisabeth. Starsza z dziewczynek ma szalone pomysły, często robi coś za nim pomyśli o skutkach - „Ty nie masz dobrze w głowie, Madika” powtarza często młodsza z sióstr. Wielokrotnie autorka odnosiła się do Biblii i wiary. Linus-Ida, która przychodzi na Czerwcowe Wzgórze aby „robić pranie i szorować podłogi” śpiewa dziewczynkom piosenki o Jezusie i opowiada historie z Biblii – pewnego dnia Madika wpada na pomysł, żeby pobawić się, że Lisabeth jest małym Mojżeszem w Nilu.
            Kolejną książką jest „Syn Wiedźmy”, której autorką jest Kelly Barnhill. Choć na pierwszy rzut oka powieść opowiada o starej magii, której strzeże Siostra Wiedźma pokazuje ona magię i siłę słowa oraz przyjaźni. Opiekunka magii przyszywa Nedowi duszę jego tragicznie zmarłego brata bliźniaka Tama. Pewnego dnia Ned pod nieobecność matki, Siostry Wiedźmy, musi ratować magię, która łączy się z nim i objawia się licznymi, niezrozumiałymi wyrazami na jego skórze. Chłopca zaczyna gonić zbójecka szajka, Aine jest rozdarta między ojcem i Nedem, rozpoczyna się wojna między dwoma królestwami. Swoją role odgrywają też głazy, których dusze utknęły między światami i czekają. Ta nowoczesna baśń jest wciągająca, wzruszająca i pouczająca.

            Oprócz tego czytałam antologię - Poezję Polską od średniowiecza do współczesności. Znajdowało się tam między innymi kilka ballad Adama Mickiewicza i fraszek Kochanowskiego, a także bajki Ignacego Krasickiego, utwory Wisławy Szymborskiej, Tadeusza Różewicza, Czesława Miłosza, Bolesława Leśmiana, Leopolda Staffa, Zbigniewa Herberta, Ewy Lipskiej i Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz