środa, 17 lutego 2021

Dzień kota

 

Koty są wyjątkowe i każdy, kto dzieli z nimi życie, wie o tym doskonale. Chociaż Dzień Kota obchodzimy oficjalnie 17 lutego, to miłośnicy tych zwierząt wiedzą, że kocie święto trwa przez cały rok.

KOCIA SZÓSTKA CZYLI SZEŚĆ LEKTUR Z KOCIM MOTYWEM

Zły Kocurek to seria książek o Kocie, który mieszka wraz z właścicielem oraz Szczeniaczkiem. Z powodu rozstania w przeszłości ze swoją Kocią Mamą zwykle dla nikogo nie jest miły, jednak Kocurek potrafi być przyjaznym kotem. Szczeniaczek często przeszkadza Kocurkowi w spaniu, które uwielbia. Ale nie jest tak, że Kocurek Szczeniaczka nie lubi. Nie lubi, kiedy Szczeniaczek mu przeszkadza





Na małego, ciekawskiego kotka czekają nie lada wyzwania na podwórku i w domu. Wciąż się tyle dzieje-tu myszy harcują, tam podejrzanie kumka żaba, a z lustra wygląda jakieś dziwne stworzenie!

Wszędzie trzeba zajrzeć, wszystko obejrzeć, a może nawet-machnąć na coś łapą? Czasami Filemon napotyka coś nieodgadnionego lub niebezpiecznego, na szczęście radą i pomocą służy mu doświadczony kocur Bonifacy.



Przebiegły kot nie tylko zaskarbia sobie przyjaźń króla, ale też sprawia, że jego pan staje się z syna młynarza, mężem królewny. Jednak baśń ta pokazuje też okrutną prawdę: pieniądze, pochodzenie i wygląd to coś, bez czego nie da się zdobyć przychylności niektórych ludzi.

Kota nie oszukasz – jak poczuje dobrego człowieka, to przyjdzie. Będzie przyjazny, cierpliwy, aż ukoi płacz dziecka. Kot wie, że trzeba zawiadomić domowników o ulatniającym się gazie. Uratuje siebie i swoje dzieci z tonącego statku w sposób, na który człowiek by nie wpadł. To nie bajki – to prawdziwe historie, opisane przez Renatę Piątkowską. Zaskakujące, tajemnicze, jak koty po prostu.

W małym domku mieszkają trzy koty potrafiące mówić i mające swojego Dużego, który – teoretycznie – powinien się nimi opiekować. Jednak w praktyce wygląda to zupełnie inaczej. Te koty uwielbiają dźwięk otwieranej lodówki, wymyślają najdziwniejsze zabawy i „trzęsą” całym podwórkiem. Herman, Zosia i Gienek wystarczają za gromadę niesfornych dzieciaków, a życie z nimi jest niezwykle kolorowe.


Pewnego razu Marcelek wraz z rodzicami postanowili, że w ich domu zamieszka ktoś jeszcze. W tym celu wybrali się do pewnej gospodyni i przygarnęli małego kotka. Tak się jednak składa, że spośród wszystkich maleństw kotki Landrynki chłopiec wybrał największego psotnika.

Cukierek, bo tak ten kotek się nazywał, był futrzakiem bardzo ciekawym świata. Wszędzie musiał wetknąć swój mały nosek i wszystkiego popróbować. W rezultacie jego wścibski charakterek stale wpędzał go w nie małe kłopoty. I choć kotek był niewielki, wywrócił spokojne dotąd życie wszystkich domowników do góry nogami.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz